Dziś z małym opóźnieniem prezentuję TUSALowy słoiczek. Opóźnienie dwudniowe, ale myślę, że mieści się w regulaminowym poślizgu;-) Jak widać, troszkę niteczek przybyło.
Dziś jest już ostatnia odsłona słoiczka. Wraz z końcem roku kończy się TUSALowa zabawa i teraz będziemy czekać na ogłoszenie wyników, która szczęściara otrzyma wszystkie hafciarskie prezenty wykonane przez pozostałe uczestniczki. Już jestem ciekawa kto to będzie:)
Teraz czas na prezentację jaki upominek ja przygotowałam dla zwyciężczyni naszej zabawy. Jest to skromne biscornu - moje pierwsze. Kolory haftu dobierałam sama - mi się kojarzą ze świętami. Wybrałam kwadratowy wzór, ale po wyszyciu na kanwie wyszedł lekko prostokątny, dlatego też po zszyciu poduszeczka wygląda jakoś mało symetrycznie... Ale to niewielka różnica. Bardzo przyjemnie mi się pracowało nad taką poduszeczką i myślę, że powstanie taka jeszcze nie jedna:)
A tak wygląda cały prezent wraz ze słodkościami:
I jeszcze przygotowałam mały upominek dla organizatorki zabawy - CyberJulki. Jest to breloczek z wyhaftowaną wesolutką żabką oraz słodkości.
I jeszcze chciałam poinformować, że wraz z nowym rokiem rusza druga edycja TUSALa, do której oczywiście już się zapisałam:) Tym razem zasady są troszkę inne i można zbierać nie tylko hafciarskie niteczki, ale ścinki, odpadki po każdej twórczości. Ja mimo, że tworzę w wielu technikach to jednak pozostanę wierna pierwotnej wersji i nadal będę zbierać tylko niteczki z krzyżykowania. Myślę także nad przygotowaniem drugiego słoiczka na same banderolki po mulinach. Zabawa tym razem potrwa przez cały rok, czyli do końca 2012 roku. Jestem ciekawa ile uda mi się zebrać niteczek przez ten czas, czyli idę będę hafcić w nadchodzącym roku.
Dokładne info o zabawie po kliknięciu na obrazek.
Pozdrawiam:)
Piękne wzajemne prezenciki!
OdpowiedzUsuń