Witajcie,
"Lubię czytać" to temat 4 Wyzwania hafciarskiego, które organizuje Ula K., w którym do wykonania jest zakładka do książki. Jako, że ja bardzo lubię czytać to tym bardziej chętnie przystąpiłam do tego wyzwania. Pomysł na haft od razu pojawił mi się w głowie. W moim przepastnym segregatorze, w którym trzymam wydrukowane wzorki na projekty do wyszycia w bliższej lub dalszej przyszłości, już od kilku lat (będzie pewnie z bite 5 lat!) czekał na wyszycie wzorek z angielskiej gazetki na komplecik składający się z zakładki, igielnika i poduszeczki przyczepianej do nożyczek. Wzorek z sikorką w makach od razu mnie zauroczył, jednakże zawsze były inne priorytety do wyszywania a czas mijał. Teraz nadarzyła się idealna okazja by sięgnąć właśnie po ten upragniony wzór!
Dane techniczne:
- wzór pochodzi z gazetki Cross Stitcher nr 149 July 2004
- wielkość: 24 x 105 krzyżyków
- kanwa 18 ct
- wielkość po wyhaftowaniu: 3,3 x 14,7 cm
- wielkość całej zakładki: 6,6 x 17,6 cm
- mulina: Ariadna - 21 kolorów
- użyte ściegi: krzyżyki, półkrzyżyki, backstitche, frenchknoty
Wzór jest piękny, ale i wymagający. Na tak małej powierzchni (3,3 x 14,7 cm) projektant/ka wzoru wykorzystał/a aż ponad 20 kolorów mulin! Do tego oprócz krzyżyków wykorzystano półkrzyżyki jedną i dwoma nitkami co dało fajny efekt trójwymiarowości tła. Backstitcze oczywiście wyostrzyły hafcik, a frenchknoty dodały smaczku makom. Wzór pierwotnie rozpisany był na mulinę Anchor. Próbowałam przekonwertować numery na Ariadnę, ale ten kto kiedykolwiek próbował zamienić mulinę Anchor właśnie na Ariadnę ten wie w czym rzecz (w przeciwieństwie do zamiany Anchor na DMC). Dlatego też spasowałam i kolorki dobierałam zupełnie sama, instynktownie, z własnych zasobów.
O ile samo wyszywanie było czystą przyjemnością, tak konturowanie dało mocno w kość, oj bardzo! Większość linii prowadzona była w środku krzyżyka bądź na połowie boku krzyżyków. Niestety, ale część linii poprowadziłam po swojemu, gdyż igła w ogóle nie chciała przechodzić w niektórych miejscach (i strasznie się wykrzywiła:D) oraz dzięki temu niemiłosiernie pokułam (a raczej znacznie podziurawiłam) sobie palce:(( Ale myślę, że efekt był tego wart, tym bardziej że byłam zdeterminowana do wyszycia wymarzonego wzoru;-)
Ostatnia kwestia do oprawa samego hafciku. Autor wzoru sugerował wyszycie wzoru na taśmie do haftu oraz późniejsze jej zszycie i dorobienie chwościka. Zastanawiałam się jeszcze nad przyszyciem haftu do filcu, bądź oprawienie w zwykły kartonik, jak to robiłam dotychczas. Zwyciężyła jednak ostatnia opcja, czyli oprawa bardziej scrapowa. Nad nią też niestety się napracowałam, gdyż pierwsze podejście do wycięcia okienka okazało się niewypałem.. ale nie poddałam się i próbowałam dalej. Kolorystyka papierów skojarzyła mi się od razu gdy zobaczyłam żywe kolorki wyszytego już haftu. Przysłowiową kropką nad "i" było dodanie ogonka z tasiemek w tonacji kolorystycznej odpowiadającej haftowi. Na tył zakładki dałam zielony papier, taki sam jaki jest w podstawie frontu (papiery to niezawodne stare niedostępne już kolekcje I love scrap). Zrezygnowałam już z dodania jakiejś sentencji na tyle zakładki, co by nie przedobrzyć. Myślę, że wyszło całkiem całkiem :)
A teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć gotowej zakładki:
Zakładkę oczywiście zgłaszam do zabawy Uli - "Wyzwanie hafciarskie #4 - Lubię czytać - Zakładka":
Sponsorem tego wyzwania jest sklep Needle&art:
To teraz mając taką zakładkę zmykam do czytania ;-) i przesyłam ciepłe i słoneczne pozdrowienia:)