środa, 28 września 2011

Panna z parasolem

I jeszcze jedna szydełkowa praca. Tym razem jest to dama w całości wydziergana szydełkiem, łącznie z korpusem ciała. Zrobiona już daaawno temu;) Gdy zobaczyłam schemat na nią to stwierdziłam, że musze taką sobie zrobić i nie zrażał mnie nawet fakt, że dopiero uczyłam się wtedy robić na szydełku! Także była to moja pierwsza tak złożona praca zaraz po kilku serwetkach! Ale najwidoczniej ja tak mam, że rzucam się od razu na głęboką wodę:)
Kolor sukienki jest tak jak w oryginale, gdyż jakoś inny nie wchodził mi w grę, a szczęściliwie taki odcień niebieskiego miałam w posiadaniu (ledwo starczyło;)). Elementów z jakich jest połączona jest sporo: korpus, włoski (może mało to jest widocznie, ale panna ma fryzurkę złożoną z dużej ilości loczków!), bluzeczka, halka, sukienka, kapelusik i parasolka. Sporo czasu więc mi zajęło by ją zrobić, ale było warto:)
Tak jak w oryginale nie ma wyszytej buźki, ale tak się ostatnio zastanawiam, czy jej nie wyszyć, bo tak jakoś dziwnie wygląda...





I jak Wam się podoba?

wtorek, 27 września 2011

TUSAL (2)

11Dziś jest 27 września, więc przypada dzień na drugi TUSAL-owy wpis. Przez ostatni miesiąc trochę wyszywałam, więc i niteczek w słoiczku przybyło;-)


poniedziałek, 26 września 2011

Szydełkowe miśki i prezent-niespodzianka dla którejś z Was:)

Przedstawiam Wam dzisiaj dwa szydełkowe miśki. Pierwszy powstał z resztek kordonka o jakimś takim dziwnym kolorze, powiedzmy że coś z pomarańczem jest on związany;) Oceniałam na oko, że powinno starczyć i starczyło - dosłownie wystarczyło do ostatniego półsłupka:D
A wracając do miśka, jest on nieduży, ok.10 cm. Wykonany wg schematu Bromby (nie brałam udziału w zabawie organizowanej przez Brombe, bo wpisy znalazłam już po czasie, ale bardzo chciałam zrobić sobie takiego miśka, więc skorzystałam z tego wzorku). Lecz co do jednego się nie dostosowałam, a mianowicie inaczej zszyłam poszczególne części, co akurat bardzo dobrze widać, gdyż koniec końcem wyszedł mi całkiem inny, odbiegający mocno od oryginału miś, taki oto Nieboraczek;)



Misiek został wyszydełkowany już rok temu, ale wtedy stwierdziłam, że go nie pokażę, bo nie wyszedł tak jak chciałam. Ale w sumie co mi tam! Możecie teraz zobaczyć, że nie wszystko mi się tak ładnie udaje:)

Ale ale, to nie koniec dzisiejszego wpisu:) Długo myślałam nad tym miśkiem i stwierdziłam, że muszę spróbować jeszcze raz (jak się do czegoś uprę, to nie ma zmiłuj, a w końcu chciałam mieć perfekcyjnie zrobionego miśka). I tak oto, całkiem niedawno powstał drugi:





I nawet przekonałam się do takiego łączenia elementów, jaki opisała Bromba! Wcześniej wydawało mi się, że będzie to za delikatne i misiek się rozleci i dlatego bałam się spróbować. Ale jednak wszystko się udało:) Tylko nadal nosek niezbyt równo się wyszył... Cóż, nad tym trzeba jeszcze popracować...


A teraz UWAGA, UWAGA!!!
Już jakiś czas prowadzę bloga, ale do teraz nie zorganizowałam żadnej rozdawajki, rozdawnictwa, candy czy jak tam zwał:) Dzisiaj padł 100-tny komentarz na moim blogu i dlatego tak sobie pomyślałam, że nagrodzę osobę, do której będzie należał dokładnie 125 komentarz! A dlaczego akurat 125-ty a nie 100-tny? Już wyjaśniam. 100 to taka oklepana liczba i chciałam trochę urozmaicenia, a poza tym (i może głównie dlatego) w moim loginie, którym to posługuję się w Internecie jest właśnie liczba 125! Nagroda, niech na razie pozostanie niespodzianką:) Już mam pomysł, ale musi on doczekać się realizacji, która nastąpi w najbliższym czasie:)

(zdjęcie prezentu pochodzi z Internetu)

A zatem są chętni??? Jeśli tak to zachęcam do pisania komentarzy i już z niecierpliwością czekam by dowiedzieć się do kogo poleci prezent-niespodzianka!
Pozdrawiam i życzę szczęścia :)

czwartek, 22 września 2011

Karteczka w brązach

Na dziś skromna karteczka.
Próbowałam eksperymentować z robieniem zdjęć prac na białym tle, efekty marne, ale człowiek uczy się na błędach. Karteczka poleciała już do nowego właściciela, więc lepszej fotki nie będzie.


niedziela, 18 września 2011

Na zawsze razem...

Tym razem mam do pokazania album jaki zrobiłam już dość dawno. W całości powstał z kolekcji papierów ILS Glass of wine. Zrobiłam go tak bez powodu z przypływu weny, ale już znalazł właścicieli:) Format albumu to 15x30 cm. Pierwszy raz spróbowałam się zmierzyć z formą tego kształtu i myślę, że chyba nie wyszło aż tak źle, chociaż jak dzisiaj patrzę na zdjęcia to pare rzeczy bym pozmieniała. Jeśli chodzi o pojemność to album pomieści dokładnie 27 zdjęć (na niektórych stronach są schowki na 2-4 fotki).
Uwaga - będzie duuużo zdjęć;) I z góry przepraszam za ich jakość. Coś nie mogłam dobrać podłoża i światła. Próbowałam wiele razy, ale najczęściej kolory wychodziły rozjaśnione lub jakieś takie mdłe. Cóż widocznie album nie jest zbyt fotogeniczny:)
No to zaczynamy:






Na tej stronie widać moje pierwsze próby z embossingiem na gorąco, ale że papier jest dość wzorzysty to efekt wyszedł mało widoczny...



Pewnie mało widać, ale kluczyk został pomalowany farbką pękającą - efekt na żywo wygląda o wiele lepiej.










I to tyle. Mam nadzieję, że nie zanudziłam nikogo taką dawką zdjęć i że dotrwaliście do końca:)
Pozdrawiam:)

piątek, 16 września 2011

Gdy zamykam oczy...

Najwyższy czas pokazać wpis do wędrownika jaki robiłam przeszło rok temu, ale nie mogłam pokazać dopóki album nie wróci do właścicielki, czyli Julitki. Temat wędrasia brzmi: "Gdy zamykam oczy". Format 15x20 cm. Mój wpis wygląda tak:


I jeszcze tej strony, gdyż tu lepiej widać rzeczywiste kolorki:


Tutaj można obejrzeć jak wygląda cały album zapełniony cudnymi wpisami. W tego typu projektach dobrze widać jak różnorodna jest twórczość każdej z nas i jak różnie można podejść do tego samego tematu.

środa, 14 września 2011

"Lato w Parku" nad Gopłem

W minioną niedzielę w Kruszwicy odbyła się impreza "Lato w Parku". Już po raz trzeci razem z Barbarerą miałyśmy swoje stoisko i prezentowałyśmy tam swoje prace. Pogoda nam dopisała rewelacyjnie; nawet trochę się opaliłam;) W tym roku miałam okazję poznać przemiłą Danielę wraz z jej rodziną. Bardzo miłe spotkanie. Aż dziw bierze, że wcześniej nie trafiłam na jej bloga.
Niestety nie miałam ze sobą aparatu, gdyż małego, poręcznego nie posiadam, a dużego nie chciało mi się taszczyć i pilnować jak oka w głowie przez cały dzień. Dlatego też zapraszam do Basi i Danieli na fotorelację z tego dnia (a warto zobaczyć pozostałe stoiska, gdyż prace były przepiękne).
Mam jednak kilka zdjęć zrobione telefonem, ich jakość nawet mnie bardzo zaskoczyła. 
Oto więc nasze stoisko i Basia:


Stół z bliska:


Nad nami górowała Mysia Wieża:


Poprzedniego roku wokół Mysiej Wieży trwały prace archeologiczne. W tym roku widać zmiany jakie tam zaszły, a mianowicie zrekonstruowano most zwodzony (na zdjęciu) i fragment muru wraz z jakimś budynkiem. Także robi się coraz ciekawiej:)


Podsumowując dzień był bardzo udany i jeszcze z tych prawdziwie letnich:)
Pozdrawiam zaglądających i dziękuję za komentarze pod poprzednim postem:)

wtorek, 6 września 2011

Hafty z motywami kwiatów

Czas pokazać dawno zapowiadane hafciki. Jak tylko zobaczyłam te wzorki kwiatów w jednej z gazetek hafciarskich to stwierdziłam, że muszę takie sobie wyszyć i już:D Wyszywanie rozpoczęłam 12 lipca, a 10 sierpnia skończyłam ostatni obrazek, z tym, że między pierwszym obrazkiem a pozostałymi miałam sporą przerwę, więc nie potrafię określić ile tak naprawdę trwało wyszywanie. W każdym razie mam wrażenie, że stanowczo za długo... Do tego jeszcze czekały sporo czasu na oprawienie i drugie tyle na sesję zdjęciową:)
Każdy obrazek jest wielkości ok. 9x9cm, natomiast razem z ramką ok. 13x13cm, a więc nie są duże. Wyszywałam trzema nitkami na kanwie 54 oczka na 10cm.







A wszystkie razem prezentują się tak:


PS. Edytowałam post z TUSALowym słoiczkiem. A jest to również praca xxx-kowa:)

sobota, 3 września 2011

Chwalę się;) i dwa wpisy do niewędrasi

Na początek przepraszam, że mimo zapowiedzi do dzisiaj nie pokazałam zdjęcia zakrętki do TUSalowego słoiczka. Ostatnimi dniami nie wiem w co mam ręce włożyć... Dlatego też nie udało mi się do dzisiaj jej skończyć, mam troche rzeczy do zrobienia z terminem na wczoraj... Ale nadrobię.

Chciałam się pochwalić, że niedawno uśmiechnęło się do mnie szczęście i wygrałam candy u Basi. Strasznie się cieszę, tym bardziej, że to moja pierwsza wygrana, więc cieszy podwójnie:) W czwartek zawitał do mnie listonosz z takimi oto słodkościami ( z tymi scrapowo-hafciarskimi i tymi dosłownymi słodkościami):


Jak otrzymałam paczuszkę to oniemiałam z wrażenia:) Pozytywnie oczywiście:) W paczuszce znalazłam dwa zestawy xxx-kowe (ostatnio uwielbiam xxx-ki!), stempelki (o tego nigdy dość:)), nożyk (zaraz lecę wypróbować) i dodatkowo (czego się zupełnie niespodziewałam) cudny notesik zrobiony własnoręcznie przez Basię-jaemigrantkę, zestawik dodatków do karteczek wielkanocnych i słodkości:D Ależ mi się teraz buźka śmieje.
Jeszcze jedno zdjęcie z przybliżeniem na notesik:


Strasznie mi się podoba:) Dziękuję Basiu, że to właśnie do mnie uśmiechnęło się szczęście w losowaniu:)


A teraz coś z moich prac, czyli tradycyjnie wpisy do niewędrasi. Również jak ostatnio będą dwa.
Pierwszy jest dla Sylwi-sagap z forum Wizaż.pl. Wpis o wymiarach 20x15 cm. Temat: "Dziecko". Może mało widać, ale horągiewki jak i serducha są odstające, czyli takie małe 3D ;)




Drugi wpis jest dla Eweliny-EwciKici również z forum Wizaż.pl. Wymiary wpisu również 20x15 cm. Temat: "Mój przyjaciel pies". Prośba była taka by na drugiej stronie zrobić wpis o sobie. A więc zamieściłam swoje zdjęcie z moim pieskiem, którego niestety już z nami nie ma. Przepraszam, że twarz na zdjęciu jest zamazana, po prostu nie lubię zamieszczać swoich zdjęć w necie. A żeby zdjęcie wpisu nie straciło wyrazu, więc nie zamazuję całej fotki a tylko samą twarz.



I to by było dzisiaj na tyle. Pozdrawiam wszystkich zaglądających, a szczególnie tych, którzy pozostawiają kilka słów w komentarzach:*