środa, 7 listopada 2012

Słodki króliczek Somebunny to Love

I znów dawno mnie tutaj nie było, ale dopadła mnie jakaś niemoc w pisaniu... Zero chęci na wszystko... Długo nic nie robiłam, ale mam jeszcze sporo zaległych prac do pokazania, także postanowiłam chociaż nadrobić te zaległości w publikacji, bo w innym razie nigdy się z nich nie wygrzebie..

Także idąc tym tropem pokażę dzisiaj moją ostatnią pracę nad jaką siedziałam jakoś na początku września. Jak tylko zobaczyłam tego króliczka to postanowiłam, że kiedyś muszę go wyhaftować i tak też się stało:) Długo mi zeszło wyszywanie tego obrazka, gdyż przy zamawianiu mulin nie dostarczono mi wszystkich potrzebnych numerów i ponowne zamawianie trochę trwało.. Ale w końcu się udało:) Czyż nie jest on słodki? ;-)

Z góry przepraszam za wymiętą kanwę ale nie prasuję jej do czasu, aż będę oprawiać obrazek, a z oprawą poczekam, aż uzbiera mi się więcej prac i wtedy hurtowo zamówię ramki.. także to jeszcze może potrwać..



I zbliżenie na szczegóły - bardzo się starałam by krzyżyki były proste:


I praca w pełnym wymiarze:


Pierwszy raz haftowałam cieniowanymi mulinkami i muszę powiedzieć, że podoba mi się efekt końcowy:)) I po raz pierwszy haftowałam muliną DMC, z tym, że jedynym odstępstwem od oryginału jest zamiana koloru wstążki - w oryginale jest mulina satynowa, a że nigdzie nie znalazłam takiej to tutaj wybrałam na czuja zwykłą mulinę DMC z zbliżonym odcieniu.. Praca nad tym obrazkiem była samą przyjemnością i nawet żmudne bakcstitche nie zdołały mnie dobić:D

Pozdrawiam serdecznie wszystkich co tu do mnie zaglądają, bo z tego co widzę licznik bije:) Postaram się więcej nie robić tak długich przerw a przede wszystkim niezapowiadanych;-)