piątek, 25 listopada 2011

TUSAL listopadowy

Ostatnio mam tak mało czasu, że blogowanie, a tym bardziej jakiekolwiek robótkowanie odeszło w odstawkę... Ale wymogi zabawy trzeba spełnić, dlatego też musiałam jakoś wyskrobać trochę czasu na ten wpis. W moim słoiczku prawie nic nie przybyło. Ilość nitek, które wrzuciłam tego miesiąca można na palcach policzyć. Zresztą same zobaczcie:



Na koniec przepraszam, że ostatnio wcale nie pojawiam się na Waszych blogach. Mam nadzieję, że za ok. 2,5 tygodnia sytuacja się zmieni, bo wtedy zaczyna mi się przerwa świąteczna na studiach i myślę, że wtedy podgonię ze wszystkimi zaległościami.
Cały czas pamiętam także o TUSALowym upominku. Już nawet rozpoczęłam pracę (jakiś czas teeemu), ale niestety musiałam przerwać i tak sobie leży i czeka na lepsze czasy... Ale termin, o ile dobrze pamiętam do końca grudnia, więc powinnam się wyrobić.
Pozdrawiam serdecznie:*

wtorek, 1 listopada 2011

Album z okazji 18-tych urodzin

Dzisiaj będzie długi post, a to za sprawą duuuużej ilości zdjęć jakie mam zamiar Wam pokazać.
Album, o którym dziś mowa zrobiłam dość dawno, bo w lutym tego roku. Później czekał spokojnie aż do maja, bo wtedy był wręczany, a później jakoś tak mi schodziło i schodziło by wybrać i obrobić zdjęcia, aż dzisiejszego dnia postanowiłam się za to zabrać. Nie wiem jakim cudem, ale wcięło mi gdzieś część zdjęć:/ Pewnie przez przypadek musiałam gdzieś te zdjęcia usunąć. Tak więc wstawiam fotki łączonych kart, bo pojedyncze przepadły...
Album jest z okazji 18 urodzin. Przygotowałam go w prezencie dla mojej przyjaciółki. Jako, że urodziny były w maju, tak więc wiosenne papiery o radosnych kolorkach same wpadły mi w ręce. Poza tym wyglądają na bardzo dziewczęce czyli pasują akuratnie. Wymiary albumu to 20 x 20 cm. Wyszedł spory grubasek, kart 9 + 2 okładki, co daje 20 zdobionych kart + oczywiście 2 okładki. W albumie pomieści się 25 zdjęć (o ile się nie mylę), a to za sprawą kilku tajemniczych skrytek:) Postanowiłam zawrzeć sporo ważnych cytatów i sentencji. Jest też kilka tagów z miejscem na własne zapiski. I nie zabrakło również stronki z życzeniami ode mnie:)
Jeszcze z technicznych spraw - połączyłam dwie kolekcje ILS - Marie Antoinette i Herbaciany ogród, a także ścinki Glass of wine, Piknic party. Poza tym wykorzystałam trochę wycinanek z Wycinanki.pl i po raz pierwszy poszalałam z Glossy accents i Crackle accents i muszę powiedzieć, że odtąd używam tych preparatów coraz częściej. Jest troszkę elementów 3D. Niektóre motyle zrobiłam embossingiem na gorąco na kalce technicznej (użyłam brokatowego pudru), przez co dają efekt lekkości.
Prezent był dużym zaskoczeniem (udało się!). Nowa właścicielka zadowolona, co mnie cieszy najbardziej:)

Teraz czas na zdjęcia:)
Na początek stertka gotowych już kart gotowa do przyklejenia na bazę:



A tu już album w całej okazałości:
























I jeszcze wgląd na wszystkie stronki razem:


Na dzisiaj to już wszystko. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tą pożądną dawką zdjęć i wytrwaliście do końca:)
Pozdrawiam:)