piątek, 25 listopada 2011

TUSAL listopadowy

Ostatnio mam tak mało czasu, że blogowanie, a tym bardziej jakiekolwiek robótkowanie odeszło w odstawkę... Ale wymogi zabawy trzeba spełnić, dlatego też musiałam jakoś wyskrobać trochę czasu na ten wpis. W moim słoiczku prawie nic nie przybyło. Ilość nitek, które wrzuciłam tego miesiąca można na palcach policzyć. Zresztą same zobaczcie:



Na koniec przepraszam, że ostatnio wcale nie pojawiam się na Waszych blogach. Mam nadzieję, że za ok. 2,5 tygodnia sytuacja się zmieni, bo wtedy zaczyna mi się przerwa świąteczna na studiach i myślę, że wtedy podgonię ze wszystkimi zaległościami.
Cały czas pamiętam także o TUSALowym upominku. Już nawet rozpoczęłam pracę (jakiś czas teeemu), ale niestety musiałam przerwać i tak sobie leży i czeka na lepsze czasy... Ale termin, o ile dobrze pamiętam do końca grudnia, więc powinnam się wyrobić.
Pozdrawiam serdecznie:*

1 komentarz:

  1. Mnie też ostatnio mało więc Cię rozumiem, ucz się kobietko, bo to najważniejsze!

    OdpowiedzUsuń