Znów mnie troszkę nie było... Ale się nie obijam, o nie. Cały ten czas xxx-kuję i czytam (oczywiście poza pracą, jaką są teraz żniwa - kończące się już - jak i wiele innych rzeczy). Wczoraj skończyłam wyszywać nowy projekt. W czwartek zamówiłam rameczki, więc lada dzień u mnie będą. Teraz więc mogę spokojnie wrócić do wyszywania "Doliny nad potokiem".
Poza tym korzystając z wakacji staram się trochę czytać, bo w końcu mam czas na coś co nie jest tylko podręcznikiem:) Niedawno przeczytałam "Ostatnią piosenkę" Nicholasa Sparksa. Tak mnie wciagnęła, że przeczytałam ją niemal jednym tchem. Dla mnie ta książka jest bardzo dobra, bo rzadko się zdarza bym czytając płakała razem z główną bohaterką.
Później sięgnełam po "Nad Niemnem". Wiem, wiem oklepane, historia dla mnie znana, m.in. z filmu i w ogóle, ale lubię od czasu do czasu przeczytać coś co już znam, właśnie po to by porównać to z filmem. I ilekroć czytam później coś co widziałam na ekaranie tyle razy się w kurzam, że w filmie było "inaczej", coś ucieli, a coś dodali, albo zwracam uwage na szczegóły, że ta scena w filmie była o innej porze dnia, roku itp. - czyli niezgodnie z książką. I po raz kolejny dochodzę do wniosku, że dużo bardziej wolę czytać. W końcu to rozwija moją wyobraźnię. Ale niestety zbyt mało czytam niż bym tego chciała - staram się dzielić czas po równo i na haft, i na szydełko, i na papierki, i na książki, i jeszcze na wiele różnych rzeczy, które mnie interesują.
Dobra dosyć tego gadania (pewnie zanudziłam Was okrutnie) - teraz czas na coś craftowego.
Na poczatek mam do pokazania karteczkę, która niedawno powędrowała do Basi z okazji jej urodzin. Kartka ta bardzo kojarzy mi się z latem. Pewnie to za sprawą kwiatków na obrazku.
I jeszcze chciałam się pochwalić jaki cudny prezencik niedawno dostałam:D Jest to nagroda za złapanie licznika u Danusi. W łapanie licznika bawiłam się pierwszy raz i to jak trafnie:) Obrazek z ptaszorkiem baaardzo mi się podoba. Jest po prostu cudny! W dodatku jest w moich ulubionych kolorkach:) Rameczka stoi sobie u mnie na biurku przy komputerze tak bym mogła stale cieszyć nią oczy. Zawsze podziwiałam takie ramki u Danusi na blogu bo bardzo mi się podobały, ale teraz gdy mogłam zobaczyć taką "na żywo" to mogę śmiało powiedzieć, że jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach!
Do rameczki była dołączona karteczka (również w moim ulubionym kolorku:) ). I znów mogłam popodziwiać "na żywo" coś czego nigdy dotąd nie robiłam w swoich karteczkach, czyli gnieciuchowy kwiatek i sam kształt kartki. Bardzo fajnie to wygląda.
Bardzo, ale to bardzo Danusiu Ci dziękuję za ten cudny prezencik:*
PS. Przepraszam za jakość zdjęć, ale bez lampy wychodziły beznadziejne, a z lampą no same widzicie...
śliczna kartka no i Danusia sie postarała:D
OdpowiedzUsuńprezencik macałam i jest super
OdpowiedzUsuńa za karteczkę dziękuję i jak zawsze kartki od dziewczyn stoi w kuchni za szkłem
Heh co do książek że co innego w nich a co innego w filmach-co zrobić:> Ale też tego nie lubię oj!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenciochy:) No i super ta Twoja karteczka:*