poniedziałek, 29 sierpnia 2011

TUSALową zabawę czas zacząć;)

Kilka dni temu zapisałam się do zabawy organizowanej przez CyberJulkę.



Krótko mówiąc, TUSAL (Całkowicie Bezużyteczny SAL), bo tak ta zabawa się nazywa, polega na zbieraniu resztek hafciarskich do uprzednio przygotowanego słoiczka. W dacie każdego nowiu w czasie trwania zabawy robimy zdjęcie słoiczka i pokazujemy na blogu. Oto te daty (tak bym je pamiętała, więc zamieszczam):

 Daty nowiu od sierpnia do grudnia 2011 r.:
- 29 sierpnia,
- 27 września,
- 26 października,
- 25 listopada,
- 24 grudnia.

Tutaj wszystko jest dalej dokładnie opisane co i jak, więc już nie bedę powielać:)

Jako, że dzisiaj jest 29 sierpnia, więc pokazuję mój słoiczek. Jest jeszcze pusty (ostatnio nic nie wyszywałam) i nie ma zakrętki, bo niestety nie zdążyłam dzisiaj wykończyć zdobienia, jakie przygotowuję, ale jutro wieczorem podmienię zdjęcie;)


Edit: A więc skończyłam wyszywać zdobienie na zakrętkę TUSALowego słoiczka i zgodnie z zapowiedzią (choć później niż myślałam) wstawiam zdjęcia. Wyszywałam dwoma niteczkami na kanwie 70 oczek na 10 cm, a więc strasznie drobniutkie to to wyszło. Pierwszy raz pracowałam na takiej kanwie, ale nie było źle:) Wzorek to poszczególne elementy większego wzoru. Kolorki dobierałam sama:)


A cały słoiczek wygląda tak:

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Góry i koty

Skoro jesteśmy przy temacie wpisów to teraz pokażę, dwa wpisy do niewędrasi. Temat pierwszego to "Góry". Wymiary 15x20 cm. Temat bardzo mi się spodobał, bo góry uwielbiam, więc nie miałam żadnego problemu z wykonaniem wpisu. Ograniczenie kolorystyczne było by użyć brązów, zieleni i niebieskiego o ile dobrze kojarzę (wpis pochodzi z lutego br. ;) ) Oto i moja interpretacja. Na pierwszej stronie kółeczka wycinałam samodzielnie - nie jest to wzór na papierze;) Ręczne szycia. Wiersz z drugiej strony pochodzi gdzieś z internetu, ale nie było podanego autora. Wpis powędrował do Anity z forum Wizaż.pl



 I jeszcze mały szczególik.


Drugi wpis - temat "Koty". W tym przypadku również wpis robiło się szybko i przyjemnie bo koty również uwielbiam:) Wymiary 15x15cm. Szycia ręczne. Kotek z drugiej stronki został potuszowany i potraktowany Crackle accents, więc się pięknie skży. Wpis powędrował do Honki.



Pozdrawiam zaglądających, a szczególnie zostawiających parę słów pod postami:)

sobota, 20 sierpnia 2011

Dwa wpisy do albumów ślubnych

Tak na szybko pokażę mój wkład do albumów dla dziewczyn z Wizażu z okazji ich ślubów. Pierwszy wpis jest dla Yoasi. Album był przygotowywany w kolorze brązowo-kremowym. Z przodu są życzenia, z tyłu jest miejsce na zdjęcie. Wpis z tamtego roku, lecz do tej pory jeszcze przeze mnie nie pokazywany.



Drugi wpis jest dla Joasiuni. Album ma okrągły kształt. W tym wypadku nie było ograniczeń kolorystycznych. Jakoś nie mogłam wtedy zrobić ładnych zdjęć. Stąd też są dwie fotki tylnej strony (jedno bez lampy, drugie z lampą). Myślę, że mi to wybaczycie.




I to by było na tyle. W najbliższym czasie postaram się zmobilizować i opublikować zdjęcia wszystkich zaległych prac jakie do tej pory zrobiłam, bo wciąż to odciągam...

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Letnia karteczka i prezencik:)

Znów mnie troszkę nie było... Ale się nie obijam, o nie. Cały ten czas xxx-kuję i czytam (oczywiście poza pracą, jaką są teraz żniwa - kończące się już - jak i wiele innych rzeczy). Wczoraj skończyłam wyszywać nowy projekt. W czwartek zamówiłam rameczki, więc lada dzień u mnie będą. Teraz więc mogę spokojnie wrócić do wyszywania "Doliny nad potokiem".
Poza tym korzystając z wakacji staram się trochę czytać, bo w końcu mam czas na coś co nie jest tylko podręcznikiem:) Niedawno przeczytałam "Ostatnią piosenkę" Nicholasa Sparksa. Tak mnie wciagnęła, że przeczytałam ją niemal jednym tchem. Dla mnie ta książka jest bardzo dobra, bo rzadko się zdarza bym czytając płakała razem z główną bohaterką.
Później sięgnełam po "Nad Niemnem". Wiem, wiem oklepane, historia dla mnie znana, m.in. z filmu i w ogóle, ale lubię od czasu do czasu przeczytać coś co już znam, właśnie po to by porównać to z filmem. I ilekroć czytam później coś co widziałam na ekaranie tyle razy się w kurzam, że w filmie było "inaczej", coś ucieli, a coś dodali, albo zwracam uwage na szczegóły, że ta scena w filmie była o innej porze dnia, roku itp. - czyli niezgodnie z książką. I po raz kolejny dochodzę do wniosku, że dużo bardziej wolę czytać. W końcu to rozwija moją wyobraźnię. Ale niestety zbyt mało czytam niż bym tego chciała - staram się dzielić czas po równo i na haft, i na szydełko, i na papierki, i na książki, i jeszcze na wiele różnych rzeczy, które mnie interesują.
Dobra dosyć tego gadania (pewnie zanudziłam Was okrutnie) - teraz czas na coś craftowego.

Na poczatek mam do pokazania karteczkę, która niedawno powędrowała do Basi z okazji jej urodzin. Kartka ta bardzo kojarzy mi się z latem. Pewnie to za sprawą kwiatków na obrazku.


I jeszcze chciałam się pochwalić jaki cudny prezencik niedawno dostałam:D Jest to nagroda za złapanie licznika u Danusi. W łapanie licznika bawiłam się pierwszy raz i to jak trafnie:) Obrazek z ptaszorkiem baaardzo mi się podoba. Jest po prostu cudny! W dodatku jest w moich ulubionych kolorkach:) Rameczka stoi sobie u mnie na biurku przy komputerze tak bym mogła stale cieszyć nią oczy. Zawsze podziwiałam takie ramki u Danusi na blogu bo bardzo mi się podobały, ale teraz gdy mogłam zobaczyć taką "na żywo" to mogę śmiało powiedzieć, że jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach!



Do rameczki była dołączona karteczka (również w moim ulubionym kolorku:) ). I znów mogłam popodziwiać "na żywo" coś czego nigdy dotąd nie robiłam w swoich karteczkach, czyli gnieciuchowy kwiatek i sam kształt kartki. Bardzo fajnie to wygląda.



Bardzo, ale to bardzo Danusiu Ci dziękuję za ten cudny prezencik:*

PS. Przepraszam za jakość zdjęć, ale bez lampy wychodziły beznadziejne, a z lampą no same widzicie...