piątek, 22 lutego 2019

Niteczki w karteczki 2019 - styczniowe solenizantki

Witajcie,

Jak pewnie część z Was zauważyła, nie biorę udziału w większości zabaw odbywających się na blogach. Jest to spowodowane niestety brakiem czasu, a raczej brakiem przewidzenia czy w kolejnych miesiącach roku będę w stanie wywiązać się z założeń poszczególnych zabaw - tych długoterminowych, cyklicznych. Czasem jednak robię wyjątki :)

W tym roku przyłączyłam się do zabawy "Niteczki w karteczki 2019" organizowanej przez Meri na blogu Kuferek Meri.
Według założeń tej zabawy wysyłamy karteczki z życzeniami i 3 motkami muliny do każdej z uczestniczek zabawy w dniu Jej urodzin. Dla mnie dużym plusem jest to, że już z góry znam poszczególne daty i w ten sposób mogę wcześniej przygotować zapas karteczek, tak by w razie późniejszych niemożności czasowych mieć zapas:)

Zabawa ruszyła od początku tego roku. Wśród uczestniczek miałyśmy już dwie solenizantki obchodzące urodziny w styczniu. Dla nich pofrunęły następujące karteczki ode mnie:

Dla Weroniki była to karteczka z kolorowaną Tildą:



Oraz dla Ewy karteczka ze stempelkowym kwiatkiem odbitym na tagu:



Oczywiście do każdej kartki dołączyłam po 3 motki muliny dobierane losowo pod względem kolorystycznym. Mam nadzieję, że dziewczyny będą zadowolone z moich mulinkowych przesyłek:)

Pozdrawiam:)

poniedziałek, 18 lutego 2019

Zaproszenia na 65 urodziny

Witajcie,

czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Zupełnie niezamierzenie nastąpiła u mnie na blogu kilkumiesięczna przerwa w publikowaniu postów... Od stycznia staram się tutaj dotrzeć i jakoś niepostrzeżenie mamy już ponad połowę lutego.. czas pędzi nieubłaganie.. Aby więc więcej już nie przedłużać tej ciszy jaka tutaj zapanowała wreszcie odkurzam zakamarki tego kącika:)

Pierwszą pracą jaką chciałabym Wam pokazać są zaproszenia urodzinowe, jakie miałam przyjemność wykonać jakiś czas temu dla wujka na jego 65 urodziny. Zaproszeń było dużo, więc postawiłam na dość skromny wzór i tonację jak najbardziej oddającą męską uroczystość, czyli granat/zieleń. Wybór padł na 3 różne wersje kolorystyczne, jednak całość jest utrzymana w tym samym stylu. Mam nadzieję, że wyszły eleganckie.


I każda osobno, w zbliżeniach:








I całość zaproszeń:


Która wersja kolorystyczna najbardziej się Wam podoba?

Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich, którzy tutaj zaglądają :)

niedziela, 30 września 2018

Puchate owieczki

Witajcie,

dziś będzie znów w temacie szydełka, jednakże nie będą to serwetki a maskotki. Do zeszłego roku wzdychałam do puchatych owieczek jakie widywałam na blogach koleżanek. Więc w tym roku dokonałam zakupu specjalnej włóczki Himalaya Dolphin Baby i sama wyszydełkowałam te słodziaki.
Włóczka ta jest bardzo gruba i super mięciutka - aż mnie zauroczyła! Jednakże podczas mojej pierwszej styczności z nią nie było łatwo.. Otóż końce strasznie się strzepią (konieczne jest przypalenie końcówek zapalniczką), oraz nie ma mowy o pruciu robótki wykonanej z tej włóczki -  również się strzępi. Samo przeciąganie końca nitki by na przykład zakończyć robótkę i zaciągnąć nić albo zaciągnąć nić na koniec zszywania pojedynczych elementów też jest niezłym wyzwaniem. Włóczka zwyczajnie się pruje w swojej strukturze. Jednakże już przy drugiej maskotce bardzo z włóczką się polubiliśmy - najzwyczajniej w świecie ona lubi delikatne traktowanie:D ;-)

Podczas zakupu włóczek nie mogłam zdecydować się na jeden kolor więc wzięłam na próbę dwa odcienie włóczki Himalaya Dolphin Baby - białą i ciemno szarą, oraz trzy odcienie włóczki Yarn Art Jeans - brązową, jasno beżową i grafitową. Jednakże jasno beżowa nie została na razie przeze mnie wykorzystana, na nią też przyjdzie kiedyś czas. Użyłam szydełek 4.0 i 2.5

I przechodząc do meritum, powstały takie oto owieczki - bo na jednej nie mogłam poprzestać, tak przyjemnie się je robiło:) Czyż nie są słodkie? ;-) Każda ma ok 20 cm wysokości na siedząco (ok. 25 cm na stojąco).


I każda osobno:











I jak Wam się podobają?
Pozdrawiam zaglądających na mojego bloga:)

wtorek, 18 września 2018

Podłużna serwetka

Witajcie,

i rzutem na taśmę jeszcze jedna serwetka.


Dane techniczne:
- wzór pochodzi z "Sabrina Robótki" nr 2/2008
- nici: Filo di scozia
- szydełko nr 1,50 mm
- wielkość: 46 x 75 cm

Serwetka ta również jest baaardzo prosta w swej formie. Powstała dzięki użyciu samych podstawowych elementów. Wielkością również tak jak i poprzednia nie należy do małych, więc troszkę pracy pochłonęła, ale spodobała mi się podłużna jej forma:)






Pozdrawiam serdecznie:)

wtorek, 11 września 2018

Serwetka - pajęczynka

Witajcie,

tym razem będzie zmiana techniki rękodzielniczej, dziś będzie praca wykonana na szydełku. Jest to okrągła serwetka, przypominająca pajęczynkę (tak mi się skojarzyła, i tak ją nazwałam).


Dane techniczne:
- wzór pochodzi z "Robótki ręczne extra" nr 3/2016
- nici: Ariadna MUZA 20
- szydełko nr 1,00 mm
- wielkość: 61 cm średnicy po zblokowaniu

Serwetka ta jest bardzo prosta w wykonaniu. Jedynym elementem nadającym jej niepowtarzalnego charakteru jest przeplatanka łuczków powstałych z oczek łańcuszka. Sam motyw symetrycznie rozchodzących się linii łańcuszków przypomina właśnie pajęczynę i nadaje lekkości serwecie.
Serwetka wyszła dość duża. Wielkość podana w schemacie wynosiła 40 cm średnicy, jednak mi wyszła na 54 cm średnicy, przy czym po zblokowaniu dało dokładnie 61 cm średnicy. Może więc ozdobić jakiś spory okrągły stoliczek:)








I jeszcze zdjęcie serwety podczas blokowania:


Pozdrawiam serdecznie:)