niedziela, 20 września 2020

Wspólne dzierganie chusty SISLOVE #2

Witajcie,

dziś pokażę Wam ukończoną pierwszą część chusty ze wzoru SISLOVE, którą wspólnie dziergamy z dziewczynami z Klubu Twórczych Mam. Nie ukrywam, że początki były trudne. Jest to moje pierwsze podejście do kokonka, a więc pierwsza styczność z włóczką składającą się z 3 nieskręconych nitek. I to właśnie ta nieskręconość nitek powodowała początkowe trudności. Na szczęście z czasem przywykłam. Poza tym nie obyło się bez prucia. Do pierwszych 8 rzędów podchodziłam aż 3-krotnie, ale w końcu nie od dziś wiadomo, że do trzech razy sztuka! Początkowo zaczęłam dziergać szydełkiem 3,5, ale stwierdziłam, że wychodzi zbyt zbite i mi się nie spodobało. Sprułam i zmieniłam szydełko na 4,0. Za drugim razem, właśnie znów w 8 rzędzie zorientowałam się, że coś poknociłam we wzorze i błąd znalazłam na samym początku, w rzędzie drugim. A więc znów prułam. Za trzecim razem już poszło z górki:)

Problemem są dla mnie również pęczki. I nie chodzi mi o pęczki same w sobie, bo już je robiłam w różnych serwetkach, sęk w tym, że ciężko jest przeciągnąć nitkę przez tyle nawinięć na szydełku, mając na uwadze że każda nitka składa się z 3 osobnych niteczek i zawsze coś gdzieś tam w środku mi haczy...




Dodam jeszcze, że z początku niezbyt podobało mi się to co wychodzi. Jakoś ciężko było mi się przekonać do tej nitki. Z czasem zmieniłam zdanie i im więcej przybywało rzędów tym bardziej się zachwycałam. Jednak nadszedł moment zmiany koloru nitki i znów tracę ten zachwyt.. jakoś gryzie mi się to mocne przejście kolorystyczne. Najbardziej chodzi mi o to że w tym melanżu nie widać dobrze wzoru a wręcz on się całkowicie zgubił i zlał. Ale cóż. Taki wybrałam kokonek. Chyba powinien mieć delikatniejsze przejścia między odcieniami. Ale nie poddaję się i będę działać dalej, może z czasem wzór znów stanie się wyraźniejszy (jak już zniknie ta najjaśniejsza nitka). 




Zainteresowanych naszą zabawą odsyłam na bloga Klubu Twórczych Mam:



Nie mniej jednak wzór baaaardzo mi się podoba i jestem ciekawa efektu końcowego:)

7 komentarzy:

  1. Witaj,bardzo ciekawa chusta bedzie ,jestem ciekawa efektu koncowego,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, szydełko i potrójna nitka to spore wyzwanie. Ale efekt będzie na pewno zachwycający, bo już widać jaki to piękny wzór :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga pięknie zapowiada się Twoja chusta :) Na pocieszenie powiem, że robię z motka 4- nitkowego i dopiero tam mam hardcore ;) Dziękuję za udział we wspólnym dzierganiu z Klubem Twórczych Mam i trzymam kciuki za dalsze postępy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga, u mnie tez podobnie chusta wychodzi. Nawet zdjęcie zrobiłam podobne 🙂

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że wraz z przybywaniem rzędów i nabierzesz wprawy w dzierganiu nieskręconymi nitkami i kolory Cię zachwycą - mi bardzo się podobają!
    Dziękuję za wspólne dzierganie w KTM :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam się na dzierganiu w ogóle, podziwiam tylko efekty Waszej pracy, które są CUDOWNE. Myślę, że przy kolejnych rzędach fakt przejścia takiego kontrastowego w odcieniach może bardzo, ale to bardzo ciekawie wyglądać i z pewnością w dalszej części wyłonią się cudne wzory...te chusty w całości już widziałam, zachwycają! Powodzenia w dalszej pracy :) trzymam kciuki. Dzięki za udział w zabawie W Klubie Twórczych Mam :)

    OdpowiedzUsuń