I znów mam przerwę w blogowaniu... Tym razem było to niezależne ode mnie.. Przez ok 3 tygodnie miałam dość spore problemy z internetem, ale już źródło awarii zostało znalezione i wszystko idzie powoli ku lepszemu. Na razie problem został tymczasowo rozwiązany i czekam aż w pełni wszystko wróci do normy. Także i ja niedługo wrócę do normalnej aktywności:)
A tymczasem mam do pokazania dwie zaległe prace ale tym razem już po oprawie w odpowiednie rameczki.
Jakiś czas temu pokazywałam wyszytego motylka, ostatniego z czteroczęściowej serii. Teraz motylek doczekał się kropki nad "i" czyli ramki:) więc i pokazuję efekt końcowy.
I wszystkie razem, w komplecie:)
Skoro zabrałam się za oprawianie haftów to i wyszyty już spory czas temu króliczek doczekał się ramki. Tak prezentuje się w całej okazałości:)
I to by było na tyle:)
Pozdrawiam:)
Ale zrobiłaś porządek, piękny porządek, bo hafciki ślicznie się prezentują! Przesyłam serdeczności!
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam na krótką lekturę do mnie... http://joasiunia.blogspot.com/2013/10/pomoc-dla-michaka.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Joasia
Śliczne motylki;) Pięknie się razem prezentują. Króliczek jest przesłodki;)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMotylki są wspaniałe, bardzo mi się podobają i chetnie widziałabym taka kolekcję na swojej ścianie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) "Odrobiona" zaległość zazwyczaj cieszy podwójnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Świetna kolekcja :). Piękne hafciki, te motylki ogromnie mi się podobają, takie kolorowe i radosne :))). Ostatnio zatęskniłam do małych haftów...
OdpowiedzUsuń