I znów powstała nieplanowana przerwa w moim blogowaniu, ale całą moją energię skupiłam ostatnio na nauce. Mnóstwo zaliczeń i jeden, jedyny egzamin już za mną i tak oto jestem już na kolejnym, VI już semestrze studiów :) Oby tak dalej;-)
A dzisiaj będzie publikacja mojego ostatniego wpisu w zabawie wędrujących albumów i chyba to właśnie ten wpis podoba mi się najbardziej ze wszystkich jakie wykonałam w tej edycji:)
Mowa o wpisie do wędrownika Damurka pt. "A mnie się marzy...". Pomysł na interpretację tematu miałam już od samego początku rozpoczęcia zabawy, ale przez tak długi czas, w którym to album do mnie dotarł, pomysł trochę się zmodyfikował.
Tak więc, wersja ostateczna wygląda tak jak widać poniżej. Wpis jest dwustronny. Na pierwszej stronie zawarłam w kopercie kilka z moich marzeń wypisanych na wyjmowanym tagu (ciekawe czy kiedykolwiek jakieś z nich się spełni???)
Na odwrocie umieściłam złotą myśl w ozdobnej ramce podklejonej na kosteczkach 3D, a wkoło kilka wyciętych odbitek stemplowych niezupełnie przyklejonych do bazy, czego niestety za bardzo na zdjęciach nie widać.
Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale prawie każdy z moich wpisów w tej edycji (oprócz jednego) posiada jeden wspólny element - a jest nim rysowane obramowanie składające się z kresek i krzyżyków;-)
Pozdrawiam i zmykam poodwiedzać Wasze blogi i zobaczyć co tam ciekawego natworzyłyście:)
Śliczny wpis do wędrownika, pięknie oprawiona maksyma , a pierwsza strona z motylkami urocza! Gratuluję zaliczonych egzaminów i życzę sukcesów w dalszej nauce!
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis:)
OdpowiedzUsuńEhh ta nauka... co zrobić ;)
Ale czas na przyjemności też musi być.
Gratuluję zaliczonych egzaminów.
Powodzenia na kolejnym semestrze :)